Przyszła kolej na kolejny produkt, który otrzymałam w ramach Pierwszego Zlotu Blogerek Testerek.
Chcecie wiedzieć jakie jest moje zdanie na temat antybakteryjnego żelu od Bath & Body Works?
Zapraszam :)
W raz w Cytrynową Pianką otrzymałam kieszonkowy antybakteryjny żel.Każda z was dostała inny, do mnie trafił Pink diamond.
Żel jest w małej wygodnej buteleczce,idealnie nadaje mieści się nawet w niewielkiej torebeczce,
Posiada łatwe otwieranie. Buteleczkę można otworzyć przy użyciu tylko jednej ręki.
Po otwarciu z buteleczki wydobywa się truskawkowo - malinowy zapach. Zakochałam sie w nim normalnie. jest genialny. Po kontakcie z producentem dowiedziałam się że jest w nim również różowy piżm. Wszystkie te składniki idealnie się komponują. Po delikatnym naciśnięciu plastikowej buteleczki na nasze dłonie wydobywa się różowy żel z drobinkami brokatu.
Po wtarciu w dłonie, bardzo szybko się wchłania pozostawiając je czyste, i bardzo ładnie pachnące.
Zapach bardzo długo utrzymuje się na dłoni a dodatek mleka z palmy z Tahiti sprawia że nie przesuszają się.
Wszystko było by idealnie gdyby nie ten nieszczęsny brokat. W buteleczce prezentuje się idealnie, daje nie powtarzalny wygląd, po wylaniu na dłoń tez wygląda fantastycznie. ale o ile sam żel szybko się wchłania tak brokat pozostaje na bardzo długo.Niektórych może to cieszyć, mi jakoś nie odpowiadają ręce w brokacie.
Pachnące truskawką i malinami TAK - całe w brokacie NIE. No i sama dostępność produktu. Na chwilę obecną kupić możemy go tylko w sklepach na Złotych Tarasach i w Galerii Mokotów. Nie ma możliwości zakupu przez internet,a szkoda bo chętnie zaopatrzyłabym się w kolejny żel.
PLUSY:
- zapach
- poręczna buteleczka
- łatwe otwieranie
- szybko się wchłania
- zapach pozostaje na długo
MINUSY:
- brokat
- dostępność
Czy poleciła bym go wam ? TAK :)
1 komentarz:
świetny żel! Zapraszam do mnie
Prześlij komentarz