Początkowo formuła BB używana była przez niemieckich dermatologów, ze względu na swoje właściwości pielęgnacyjne, kojące i łagodzące. Później przyjęła się również na rynku koreańskim, gdzie zyskała ogromną popularność. Stosowały ją znane aktorki, szybko rozpowszechniając ją jako swój sekret urody. Czerpiąc inspirację z krajów azjatyckich, marka Garnier oferuje dzisiaj swoją pierwszą formułę kremu BB, dopasowaną do potrzeb każdej kobiety.
Dostępne są dwa warianty kolorystyczne do karnacji jasnej i ciemnej. Tubka zawiera 50 ml produktu, więc taką standardową pojemność jak na krem, pierwsze co mi się rzuciło w oczy to jego naprawdę kremowa i przyjemna konsystencja, delikatny i świeży zapach, w pierwszym momencie patrze w lusterko i mówię " O Boże !? to jest za ciemne?! " ale dosłownie po paru minutach krem automatycznie dosłownie wtapia wręcz wsiąka w naszą skórę i koloryt jest wyrównany.
Krem jest łatwo dostępny i stosunkowo niedrogi, co zdecydowanie świadczy na jego korzyść. Można dostać go zarówno w drogeriach jak i w supermarketach, a jego cena nie przekracza zazwyczaj 20zł.
PLUSY:
- lekka konsystencja
- ładny zapach
- fajne opakowanie
- idealny na lato
- nie tworzy efektu maski
- nawilża
- nie podkreśla suchych skórek
- ujednolica koloryt
MINUSY
- tylko 2 warianty koloru
- skóra na początku za bardzo się błyszczy
- szybko znika ze skóry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz